Głuche cierpiących jęki, śmiech ludzki nieszczery Są hymnem tego świata - a ten hymn posępny, Zbłąkanymi głosami wiecznie wniebowstępny, Wpada między grające przed Jehową sfery Jak dźwięk niesfornej struny. Ziemia ta przeklęta, Co nas takim piastunki spiewem w sen kołysze. Szczęśliwy, kto się w ciemnych marzeń zamknął ciszę, Kto ma sny i o chwilach prześnionych pamięta. Oto jest romans życia nie skłamany w niczem.... Zabite głodem wrażeń jedno z dzieci kona, A drugie z odwróconym na przeszłość obliczem Rzuciło się w świat ciemny... powieść nie skończona...