Nigdy nie mówiłem, że jestem doskonały.
Tymbardziej nigdy nie byłem doskonałym chłopakiem.
Ale starałem się. Starałem się wszystko naprawić.
Byłem święcie przekonany, że chce spędzić z Tobą reszte mojego życia.
Do momentu...
Bylaś dla mnie wspaniała, urocza, uśmiechnięta. Pokazałaś mi jak ważna jest rodzina.
I gdy moje relacje z rodziną nie były najlepsze, pomagałaś mi je poprawić.
Rodzina była dla Ciebie ważna, tak samo jak tajemnice z nią związane.
Wszystko miało swoje podłoże...
Gdy mi o wszystkim powiedziałaś, nie mogłem w to uwierzyć.
Jak ktoś mógł uczynić Ci taką krzywdę.
Tymbardziej kktoś komu tak powinnaś ufać.
Od tamtego momentu wszystko zaczęło mieć sens,
a za razem przestało...
Wiem, że często to do Ciebie wracało.
Starałem się być dla Ciebie i być oparciem, ramieniem w które mogłaś się wypłakać.
Z czasem zaczeliśmy się od siebie oddalać...
I wtedy właśnie pojawiła się ona.
Miała w sobie nutkę tajemnicy.
Po prostu byłem sobą. Taki sam jak dla wszystkich innych.
Zawsze miły, zawsze założony uśmiech nr.2
Gdy zaczeliśmy się spotykać nie wiedziałem jak mam ją odczytać.
Pomieszane sygnały, zagadywanie, uśmiechy...
Dłuższe konwersacje, uczenie się siebie.
Wiedziała, że w związku mi sie nie układało. Wiedziała o mnie coraz więcej.
Ale miała do mnie dystans, wydawało mi się, że wcześniej tez musiał ktoś ją zranić.
Był czas gdy mijaliśmy sie nawet nie uszanowałem się jednym spojrzeniem, tygodnie bez słowa.
Miała tego dysyć.
Całość trwała koło roku. A mnie wciąż coś do niej ciągneło.
Wiedziałem, że moj związek zmierza ku końcu.
Ona nigdy nie wiedziała o tym co nas łączyło.
Nawet w czasie gdy sie rozstawaliśmy, nie chciałem dodawać oliwy do ognia.
W końcu pracowaliśmy razem ponad rok.
Nie chciała się do tego wszystkiego przyznać, strasznie przejmowała się tym co ludzie w pracy pomyślą.
Nie miałem jej tego za złe, romanse w pracy nigdy nie wychdozą na dobre.
Ludzie to kurwy.
Byłem swięcie przekonany, że nie byłem jedynym który ubiegał się o jej względy.
Był też on. I on był też strasznie o mnie zazdrosny.
Nigdy się nie dowiedziałem, czy między nimi coś było. Ale z góry zakładam, że właśnie z nim skończyła.
Nigdy nie zapomnę pierwszego pocałunku, gdy po jednym z naszych spacerów odwodziłem Cie do domu.
Najdelikatniejsze usta jakie kiedykolwiek całowałem.
Gdy Ona odjebała strasznie, i cały związek poszedł z dymem, nadal nie byłem pewny co do niej.
Kontakt tylko wyłącznie telefoniczny, nie chciała nigdy mieć żadnego social,
nie miałem jej tego za złe, z czasem bardziej to rozumiem i podziwiam.
Jeszcze przed moim ywjazdem, starałem sie do Ciebie przekonać, byliśmy na paru randkach.
heh z resztą nawet jak już wyjechałem nadal byłaś z tyłu mojej głowy.
Wtedy już zadomowiłaś się tam na stałe.
Nigdy też nie zapomnę pytania które mi zadała po naszej ostatniej juz wtedy randce.
'Czy to jest miłość?'
Dzieciaku, było mi tak przykro, że nikt wcześniej nie okazał Ci miłości.
Cieszę się, że mogłem pokazać Ci jej namiastkę.
Nigdy nie było nam dane bycie razem, ale mieliśmy ze sobą pare ładnych wspomnień.
Kiedy już kogoś miałem, starałem się jeszcze jeden ostatni raz wyciągnąć rękę.
Była juz wtedy z kimś. Ale skąd miałem wiedzieć?
Zawsze była tajemnicza.
Było to zauroczenie, które trwało latami. Nawet jeszcze pare miesięcy temu, starałem się ją znaleźć, niestety bezskutecznie.
Nikt z naszej starej pracy nie wiedział gdzie jesteś.
Spóźniłem się o pare miesięcy.
Nie uwazałem tego co miedzy nami było za zdrade. Może dlatego, że ona miała o wiele więcej za uszami niż my.
Może właśnie dlatego nie chciała być ze mną. Bała się, że potraktuje ją tak samo...
A ja po prostu szukałem szczęścia.
Jak zawsze w ramoionach nieodpowiedniej osoby.
30 min. temu
2 dni temu
4 dni temu
6 dni temu
31 PAŹDZIERNIKA 2025
31 PAŹDZIERNIKA 2025
30 PAŹDZIERNIKA 2025
30 PAŹDZIERNIKA 2025
Wszystkie wpisy