photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 MARCA 2013

Tommy Knudsen

 

"Pechowiec Tommy"

 

Tommy Knudsen urodzonu 9 listopada 1961 w małej miejscowości Roager w Danii. Szybko okazał się wielkim żużlowym talentem, Już w 1978 roku zdobył tytuł młodzieżowego mistrza Danii a dwa lata później tytuł IMŚJ. Od pierwszych lat 80. należał do podstawowych zawodników reprezentacji Danii. Dziewięciokrotnie zdobył tytuł Drużynowego Mistrza Świata (1981, 1983, 1985, 1986, 1987, 1988, 1991, 1995, 1997), dwukrotnie medale srebrne (1982, 1993) i brązowe (1990, 1994). Był również dwukrotnym Mistrzem Świata Par (1985, 1991), jak również brązowym medalistą tych rozgrywek (1993).

W 1979 roku dołączył do Coventry Bees startował tam do roku 1992 z przerwą w 1989. Zdobył trzy tytułu mistrza Anglii. Był legendą tego klubu. Mimo młodego wieku szybko zdobył zaufanie kibiców.  W Polsce startował w barwach Poloneza Poznań (1991) i Sparty Wrocałw 1992-1997. Ze startów we Wrocławiu Duńczyk jest najbardziej zanany. Był niekwestionowanym liderem tego klubu i jego ikoną.

 

Duńczyk przebojem wdarł się do elity. Na legendarnym stadionie Wembley przy obecności 80 tysięcy widzów, młokos z Danii zdobywa brązowowy medal! Ustąpił tylko w biegu dodatkowym legendzie Ole Olsenowi i przyszłej gwieździe Hollywood Brucowi Phenallowi. Wszyscy widzieli w nim przyszłego dominatora jednak jak pokzała historia był to pierwszy i ostatni indywidualny medal Duńczyka. Na kolejny start w finale przyszło Knudsenowi czekać aż do 1985 roku. Na torze w Bradford z 10 "oczkami" zajął 6 miejsce dla tak ambitnego żużlowca była to porażka. W międzyczasie seryjnie wraz z reprezentacją zdobywał medale DMŚ. Dania w tamtym czasie była potentatem i praktycznie tylko pech odbierał im tytuły DMŚ. W 1896 roku finał IMŚ rozegrano na stadionie "Śląskim" w Chorzowie. W tamtym czasie trawała ostra rywalizacja w teamie duńskim, Gang Olsena kontra... Hans Nielsen, który przez Olsena nie był zbytnio lubiany. Tommy po pierwszym starcie miał 1 pkt, ale potem jechał jak z nut wygrywając pewnie swoje biegi. W czwartym stracie spotkał się z Hansem Nielsenem. Po stracie Tommy wypchnął "profesora z Oxfordu", jednak Nielsen nie dawał za wygraną, postanowił ostro zaatakować Knudsena, który po tym ataku upadł na tor. Ku zdziwieniu wszystkich Tommy został wykluczony. Miał ogormny żal do sędziego po tych zawodach, mimo wygranej w ostatnim biegu nie dało mu to nawet trzeciego miejsca.

 

W 1989 roku Tommy przeżył dramat. Wspaniała kariera zawisnęła na włosku... Przed sezonem Knudsen pojechał do Australii, pech chciał, że podczas zawodów uderzył w betonową bandę i złamał kręgosłup. Dopiero po kliku dniach odzyskał sprawność w nogach. Po tym upadku postanowił skończyć żużlem i został mechanikiem. Jednak po 18 miesiącach od wypadku sytuacja zmieniła się na tyle, że lekarze widzieli możliwości powrotu Duńczyka na tor. Knudsen nie wahał się i wrócił mimo sprzeciwów rodziny. W 1991 wystartował w finale IMŚ w Geoterborgu, gdzie przegrał trzecie miejsce w biegu dodatkowym z Hansem Nielsenem. W 1992 podpisał kontrakt we Wrocławiu i to właśnie w tym mieście rozegrano finał IMŚ. Początek zawodów był fenomenalny w wykonaniu Duńczyka w dwóch pierwszy startach był bezkonkurencyjny. Jednak w połowie zawodów na Wrocłaiwem przeszła ogromna ulewa przez co Duńczyk zupełnie pogubił sie z ustawieniami w motocyklu. 1992 był jego osatnim sezonem na Wyspach. W 1993 nie wszedł do finału IMŚ ale w Polsce zapoczątkował wspaniałe lata dla Sparty. Począwszy od sezonu 1993 do sezonu 1995 włącznie Wrocław był stolicą żużlowej Polski. Tommy był zdecydowanym liderem drużyny wtedy trzykrotnych mistrzów Polski. W sezonie 1994 doszło pamiętego incydentu na linii Gollob-Knudsen. W ostatnim biegu pomiędzy Spartą a Polonią Bydgoszcz para gości a w szególności Tomasz Gollob, ostro blokowała Knudsena przez co dochodziło do niebeczpiecznych sytuacji na torze. Po biego zdnerwowany Tommy uderzył młodszego z braci Gollobów. Zresztą później zawodnicy ci także ostro ze soba rywalizowali. Finał IMŚ rozegrano w duńskim Vojens. Tommy rozpoczął zawody jak przed dwoma laty, jednak historia zatoczyła koło... w Vojens spadł deszcz i Knudsen nie radził sobie w drugiej części zawodów.

 

W sezonie 1995 wprowadzono system GP, co dla pechowych występów Knudsena w w finałach jednodniowych było jak nabardziej na plus. Duńczyk przedłużył umowę w ekipie mistrza Polski. Sezon w Polsce był bardzo udany, ponieważ trzeci raz rzędu Sparta sięgneła po tytuł mistrzowski. GP rozpoczęło się można powiedzieć na jego domowym torze, we Wrocławiu. Knudsen zaczął zawody przeciętnie jednak z biegu na bieg się rozkręcał.Tommy w tych zawodach jeździł z wynalazkiem na przednim kole, który w latach '90 był bardzo popularny. Było to tzw. pełne przednie koło (na szprychach koła była zamontowana osłona podobna to tej jaką zwodnica do dzisiaj stosują w tylnym). Jazda tym patentem okazała się zgubna. W jednym z wyścigów Knudsen atakował po zewnętrznej Gary'ego Havelocka. Szpryca z pod koła Anglika uderzyła w osłonę przedniego koło Knudsena, który stracił kontrolę nad motocyklem i spadł z niego na tyle niefortunnie, że złamał obojczyk. Gdyby Duńczyk zrezygnował z nowinki, którą miał na zamotowaną na przednim kole (co ciekawe w 2008 roku to rozwiąznie na treningach testował Janusz Kołodziej), bez dodatkowej osłony szpryca poprostu "przeszłaby" przez szprychy. Do Austrii na następne zawody Knudsen pojechał jako rezerowy z racji tego że we Wrocławiu zajął ostatnie miejsce.

Wielki powrót miał  miejsce Nimeczech. W bawarskim Abensbergu Duńczyk był bezkonkurencyjny i w pięknym stylu wygrał to GP. Podobnie było w następnym GP w Linkoeping, gdzie znowu stanął na najwyższym stopniu podium. W Vojens i w londyńskim Hackney nie było już tak różowo. W Danii zajął 6 miejsce a w Anglii był 9. W klasyfikacji GP zajął 10 miejsce dlatego pojechał w GP Chellenge w Lonigo i pewnie wywalczył przepustkę do GP 1996. 

 

Sezon GP 1996 rozpoczął się znowu we Wrocławiu. Na domowym torze, Duńczyk wygrał co dało przesłanki do tego, że po pechowym sezonie wreszczie wywalczy medal IMŚ. Marzenia jednak prysły w GP Lonigo. W biego finałowym walcząc o trzecie miejsce z Tony Rickardssonem, Duńczyk upada i... łamie obojczyk Ta kontuzja ciągnęła się już do końca kariery żużlowca, ponieważ lekarze źle zoperowali jego obojczyk. Pożniejsze GP dwa turnieje są dla Duńczyka stracone. W leczeniu obojczyka wystąpiły kopmlikacje i powrót na tor opóźniał się. Trochę na siłę Tommy wrócił na GP Wlk. Brytanii. Męczył się niesamowicie a jego jazda była niepwena i czasem niebezpiczna dla rywali. Tommy pojechał w finale D, jednak w tym finale nie starczyło siły Knudsen upadł, został wykluczony i zajął ostanie miejsce. Na pożegnanie z cyklem Duńczyk w Vojens zajął przedostatnie miejsce. Nadzieją na udział w GP w sezonie 1997 było GP Chellenge w Pradze. Knudsen w swoim pierwszym starcie wystrzelił z pod taśmy jechał pierwszy jednak na drugim łuku trzeciego okrężania upadł na swój niestrzęsny obojczyk. W dalszej części zawodów próbował walczyć ale bół był silniejszy. Sympatyczny zawdonik nie zdobył na Markecie ani jednego punktu. Mało także startował w polskiej lidze co było jednym z czynników słabszego wyniku Sparty (5 miejsce).

Sezon 1997 był ostatnim w jego karierze. Startował tylko w lidzie polskiej i duńskiej. We Wrocławiu zgotowano mu piękne pożeganie oraz zaproponowanu mu pracę trenera. Duńczyk zgodził się, jednak po roku z funkcji zrezygnował. Co ciekawe na koniec jego kariery Wrocławianie opuścili szeregi Ekstraligi...

 

Obecnie Knudsen pracuje dla duńskiej telewizji, gdzie komnetuje zawody z cyklu GP. Jak dla mnie jest jednym z najwiekszych pechowców w historii żużla.     

 

Informacje o speedwayhistory


Inni zdjęcia: Sopot/Gdańsk tezawszezleKróliczki patrusia1991gdMalowanie twarzy bluebird1119/ 07 / 25 xheroineemogirlx;) patrusia1991gdFotoleracja patrusia1991gdJa :* patrusia1991gd;) patrusia1991gd;) patrusia1991gd659. naginiii