Jakiś staroć z majówki.
-------------------------------
Wczoraj skokowa jazda, w stajni byłam już przed 15,
spotkalałam Marysię, także miałyśmy co robić.
Pomijając mały szczegół, gdy pewien pan 'zarwał' ławkę. :D
Całe szczęście się tylko złożyła i wyszliśmy z tego cali.
Do wyboru miałam Pertę albo Irgę, nie wiedziałam na kogo się zdecydować.
Wybrałam Pertę, Oliwia miała Irgę, a Marysia Olgidę.
No powiem, że bardzo fajnie chodziła i była grzeczna w boksie,
wycinająć że dzielnie pokazywała mi jaką to jest piękną żyrafą.
Hahahah
Ale po chwili spuściła głowę.
Najpierw jakieś drążki w galopie, później krzyżak.
Pod koniec mini 'parkur'.
Myślę, że nie było źle.
Fajnie mi się na niej jeździ.
Nie powiem, bo ją polubiłam.
Bardzo fajnie skacze!
Ola porobiła nam jakieś zdjęcia i filmy, ale jeszcze ich nie dostałam.
Czekam cierpliwie :)
W stajni posiedziałam do około 18.
Dziś pojechałam do babci na Święconkę.
Później upiekłam placek. :DD
Już mi połowe blaszki zjedli :/
Jutro standardowo do babci i dziadka :)
Wesołych Świąt :)