Przytulił ją, a ustami musnął jej czoło. Zsunęła powieki. Pierwszy raz, gdy ukrył jej ciało w swoich ramionach poczuła, że po długiej wędrówce odnalazła wreszcie dom. Zaciągając się jego zapachem, zastanowiła się czym jest właściwie miłość? Spojrzała w jego oczy, a wewnętrzny głos podał jej odpowiedź. Dla niej kochać kogoś oznaczało ufać drugiej osobie i akceptować człowieka takim jakim jest, z jego wszystkimi wadami i zaletami, z jego przeszłością i nastawieniem do przyszłości; to nie potrzeba posiadania kogoś, a potrzeba oddania się komuś na całe życie. Miłość to też odwaga - bo niełatwo jest komuś powierzyć nasze uczucia. Uśmiechając się pomyślała, że chęć dzielenia z kimś snu, kanapek i ulubionego koca, potrzeba budzenia się i zasypiania przy tej jednej jedynej osobie, a nawet kompromis jaki wybrać film to także może być miłość. Zatraciła się w chwili, potrzebowała tylko jego dotyku, by poczuć, że problemy spadają na dalszy plan, a jednym zmartwieniem jest to jaki film dzisiaj wspólnie obejrzą. Jesteś jak diler,szepnęła. Zaśmiał w taki sposób w jaki najbardziej lubiła. Dlaczego? - uniósł jej podbródek. Dałeś mi narkotyk w postaci Twojej miłości, a ja jestem jak narkomanka, gdy Ty fundujesz mi kolejną dawkę siebie wprost do mojego serca, chcę więcej i więcej. Przykrył jej wargi swoimi. Mocniej ją przytulając wyszeptał, że już nigdy nie odda jej nikomu i że to ona zniewoliła jego jak najlepszej odmiany heroina.
+ chorobo wyjdź !