slonecznica Słuchaj.. gówno mnie obchodzi czy zmienisz zdanie czy nie.. Nawet nie masz pojęcia co działo się u mnie przez x czasu. Moja babcia miała wylew, moja siostra ogromne problemy z mężem, a ja codzienne krwotoki z ostatniego zęba i zapalenie płuc przeleżane w szpitalu. Także proszę Cię żebyś z łaski swojej zajęła się swoim psem i swoim życiem, a nie wpier**lała się w życie innych. Miałam zaprosic lune do szpitala zeby specjalnie dla ciebie zrobic jej zdjecie? To troche sie mylisz. Jak widzisz Luna jest ze mną i nawet nie masz pojecia jak bardzo ja kocham. pozdrawiam

kora1991 A co mnie obchodzi co się działo u twoich ciotek, wujków, babć, dziadków, kuzynów i kuzynek? Zresztą...każesz mi zająć się moją suką a sama do mnie napisałas ^^ także to się trochę kłóci ale ok xD I jakby cię tak faktycznie "gówno obchodziło" moje zdanie jak również zdanie innych to bys nie napisała tego typu notki ^^ Jak dla mnie sprawa z ogłoszeniem baaardzo smierdziała i jak dla mnie do tej pory nie do końca przestała no ale cóż.

slonecznica Powiedz mi w ogóle co znaczy te Twoje; " ^^ " oraz ''xD'' ? Nie wiem czy stosowne jest używanie tego typu ''znaczków'' w tym wieku... Sądzę, że jest to chwalenie się znajomością całej klawiatury. I nie wiem co Ci śmierdziało.. Może powinnaś to i owo częściej myć... Z poważaniem Ewa.

kora1991 Jesli próbowałas mi pojechać/ obrazić mnie to niestety nie udało się tobie to. Zalatuje to smiesznoscią i żałosnoscią. Na brak argumentów najlepsze jest próbowanie pojechanie komus :P Nie mam bladego pojęcia co ma mój wiek do używania jak ty to okresliłas "znaczków" ale spoko, jak już powiedziałam brak argumentów wywołuje tego typu reakcje.

slonecznica Sytuacja była również niepewna dla mnie. Boguś jest psem rodziców. Czy chciałabym czy nie.. z czystej miłości do niego to nie mogę nawet zająć się nim dłużej niż godzinkę. Sami wychowują Bogusia, uczą, karmią, kąpią itp. Nie mam żadnego wkładu w jego wychowanie. Mikrus zmarł, ale było za pusto.. Sama wiesz jak było po śmierci Oskara. Ani Luna, ani Scooby czy Nina nie zastąpią tego maleńkiego psa o ogromnym sercu. Tęskno było za małym, plątającym się między nogami psiunem. Nie ma szans, aby luna przebiegła mi między nogami :) nie mówiąc już o wzroście Niny czy Scoobyego. U psów wszystko dobrze, u Scoobyego jak najlepiej tylko niepokoją mnie powiększające się narośla u Niny. Czeka nas kolejna wizyta u weterynarza. :(

xkaax Świetna*