Witajcie kochani :)
Do powrotu Pawła zostało 5 dni
Jestem 3 dzień na głodówce. Jutro ją już kończę i utrwalam przez kilka dni - warzywa i owoce, a potem dieta do 600 kcal przynajmniej do wielkanocy
Ogólnie to hmm.. schudłam. Przez 3 dni zleciało; 2,8 kg, tzn. dziś dzień 3, ale głodówkuje i rano się dokładnie zważę. Zła jestem troszkę, bo waga od wczoraj tak nie spadła, a w nawyku mam codzienne ważenie
m.in. zleciało 500g. Liczyłam na 1kg, ale cóż. Mam nadzieje, że jutro będzie 1kg mniej, hmmm.. a mogłobybyć 1,5kg.. Wkońcu za te męczarnie :P Chyba bym pod sufit skakała...! nom.. a tu to wysoko jest. Byłam dziś z Lunką na spacerze, na działce. Pobiegała, ubrudziła mnie :) Pokłóciłam się wczoraj z Pawłem, a po 5 minutach pogodziłam. My żyć bez siebie nie potrafimy... mój skarbuś
jutro ma urodzinki.. szkoda, że go nie będzie. papa :*