Wesołe zdjęcie,nie wesoło mi..
Jak ja mogłam wierzyć ..widzieć tylko zalety ,odpuszczać sobie myślenie o licznych wadach.. teraz widze ze podswiadomie to robilam..tłumaczyłam cie samej sobie zawsze było .."a to tylko przeciez..", "a to nic wielkiego.."niestety ale okazales sie taki jaki sie okazales i trudno mi sie z tym pogodzic.. ale chyba bede musiala..koniec.wyrzucam cie ze swoich mysli. nie wracaj.!
wreszcie weekend nie musze patrzeć na ciebie.
i przy okazji wstawac rano,pakowac sie co wieczor,uczyc sie do jakis sprawdzianow i kartkowek,robic zadan domowych,i siedziec w tej szkole godzinami..ale to tylko przez 2 dni.
piatek weekendu początek.