Do teraz :
ś: mały jogurt nat. + wafel ryż. + średnie jabłko
2ś: mały jogurt nat. + kromka pieczywa pełnoziarnistego + pół plastra chudej drobiowej szynki + plasterek pomidora
o: jeden większy ziemniak + 3 nieduże kawałki gotowanej piersi kurczaka+ 3 średnie różyczki brokuł + mały kefir ( niecała szklanka )
k: pół pieczonego w folii fileta z pangi ( ok. 125 g ? ) i mały jogurt nat. ( będzie przed 17 )
Czyli jednym słowem to co wczoraj. Dopiero drugi dzień a ja już nie mogę nawet patrzeć na jogurty naturalne bo mam odruch wymiotny ;>
Ale wytrzymam. W końcu bez dzisiaj to jeszcze tylko 4 dni ;p
A dzisiaj wstałam przed 500 i gdzieś tak 15 po poszłam biegać. Niestety musze popracować nad kondycją ; o
Ale zawsze to trochę się poruszałam ;)
Zaraz sprzątnę w pokoju, ogarnę wszystko, przygotuję się i potem gdzieś na 1,5h na basen ;)
jutro i środa będą najtrudniejsze. 3 i 4 dzień diety mówi samo przez się. ale wytrwam. szkoda tylko że nie mam wagi ;>
Pozdrawiam ;*