

bylam taka niewyspana wczoraj, wgl humoru jakos nie mialam, caly dzien przegapilam jednym slowem, zdarzylam tylko wypisac slowka na angielski i nic pozatym, a w rece tylko kawa i papierosy eh, co za stan, polozylam sie dos szybko do lozka, popoludniu juz lezalam, zasnac nie moglam przed tv, w nocy przenioslam sie do swojego pokoju i zasnelam szybko, lecz budzil mnie kazdy sygnal sms ;c od popoludnia mam z moim chwile ciszy, jesli to mozna nazwac chwila, nadal sie nie odzywa, poczekam az sie odezwie, zjego winy tak sie stalo, wiec dlaczego ja mam sie prosic, oj nie nie -.- dzisiaj rano lekkie sniadanko, oczywiscie ciepla kawa, przed chwila papieros, zaraz ide sie do konca ogarnac, bo niedlugo wychodze z mamu do miasta ; ) hm, myslalam ze jak wstane z lozka, to zawsze jest mi cholernie zimno, teraz mam lodowate dlonie jak lod, marzylam o goracej kapieli w wannie, i co sie okazalo jak dotarlam do lazenki, ze nie ma cieplej wody ; ( wszystkim wylaczyli, z jakiego powodu - nie wiem. dzisiaj pociagne dalej nauke, musze to zrobic, bo juz sroda a tak czas leci ze hoho ogolnie nie chce mi ise i chcialabym aby to juz sie skonczylo. to ja zmykam, milego dnia !