wiekiem zaczynam się rozpadać.
Robię się troszkę sentymentalna i wietrzna.
Trawa też pachnie inaczej, niż jak byłam dzieckiem.
Chyba właśne zaczynam dorastać.
Kawa pachnie dla mnie cudownie.
A jej zapach jest lepszy niż miodu...
Nie mogę trawić ludzi, których kiedyś kochałam.
Przewartościowałam swoje życie.
Nie robię tego, co chcę tylko to co muszę.
Wartości, robią się względne...
Minęło tylko kilka dni, ale ...
Postarzałam się o całe wieki.