Ahh i znow Bob, bo tutaj udaje martwego.
+jego miniaturka za nim :P
yyy tak. Co sie dzialo, przeglad tygodnia...
Sobota - 3h w pracy
Niedziela- wybralismy sie do Plymouth, poszlismy do Yo! Sushi, kelner nas zostawil na pastwe losu, wiec zjadlam 2 talerzyki, zaplacilam i sobie poszlismy. Byl tez jakis tam festiwal japonistyczny, ale okazalo sie, ze gowno tam jest, kilku grubych cosplayerow, budka z kawaii rzeczami, pokaz kendo i japonka zapisujaca imiona katakana. mehh. Ale przynajmniej poszlismy do Primarku i kupilam sobie torebki dwie :p ok wlasciwie Daryl mi kupil, bo bylam zla na ta restauracje sushi. A, na koniec wzielismy sobie kubelek kfc i tez byl do dupy bo strasznie slony ;p
Poniedzialek - Siedzialam w pracy do 17 i Steph dopisala mi do karty 5 dodatkowych godzin za to, ze zawsze zostawalam jej pomagac :P Jak wrocilam to w sumie nie pamietam co robilismy, wiem tylko, ze juz sobie poplakalam troche ;p
Wtorek - rano sie jakos spakowalam, na stacji babka zle wpisala Darylowi bilet i czekalismy 15 min w kolejce bo jakis frustrat chcial zwrocic swoj bilet i w sumie w ostatniej chwili wsiedlismy do pociagu. Potem w exeter wsiedilismy do zlego, ktory nie jechal przez Bristol, wiec tez wyskoczylismy szybko z niego :p a potem juz bez przeszkod, do samego lotniska. Troche posiedzielismy w kawiarni zanim poszlam na odprawe. No i polecialam. Po wyladowaniu nikt nie klaskal wiec mialam watpliwosci co do tego, czy rzeczywiscie jestem w Polsce. Pojechalam do Cichego i do 2 w nocy sluchalam opowiesci z Gasshuku.
Sroda - wstalam o 8, zeby jeszcze pogadac z Darylem na skype zanim pojdzie do pracy, a potem pojechalam do akademika. Oczywiscie, kolejka byla ogromna i ludzie sie wpychali, no ale o 12 w koncu dostalam pokoj - dum dum dum - 2 osobowy! I jak na razie jestem sama co mnie jeszcze bardziej cieszy. Od razu poszlam do kolejki po internet. Pan kierownik byl bardzo zajety, musial poczte sprawdzic, no ale w koncu sie mu udalo mnie obsluzyc. Agata troche mi pomogla z rozpakowaniem, potem przyjechala Nina z moimi gratami, wypilysmy kawe, zjadlysmy obiad. O 15 pojechalam z Agata na lotnisko, bo chciala zobaczyc gdzie odebrac jej chinczykow, ktorzy przylatuja w piatek. A potem sie wybralysmy do Tesco, gdzie wydalam fortune w sumie nie wiem na co. Nastepnym razem pojde do Biedronki ;p
Czwartek - o 13 pierwsze zajecia "Estetyka i sztuka Japonii", profesorka bardzo fajna, rozmawiala sobie z nami jak przy kawie. Potem Pismo z Rutkowska, bedzie ciezko, no ale lepiej tak, niz zeby nas nikt nie pilnowal :P A potem okienko i "Filozofie i Religie Japonii" nudne i bez sensu. Wkurzaja mnie te okienka bo musze przez to do 20 siedziec :/
Piatek - Laborki, spoko, okienko, pojechalam do Esili i odebralam moje rzeczy, przy okazji herbate wypilam i pogadalam sobie z jej mama. Boze, oni sa tacy mili. Potem konwersacje z Shinobu, tez wydaje mi sie, ze beda ciezkie te zajecia i wymagajace duzo pracy, no ale coz, przynajmniej faktycznie uzywamy japonskiego, bo nie mamy wyjscia!
Sobota - probowalam przelac pieniadze na moje konto, no ale jakies problemy maja bo sie nie dalo. Pojechalam do kantora i rozmienilam czesc pieniedzy, ale pko jest dzis zamkniete, wiec w poniedzialek to musze na konto wplacic. Czekam tez na kase od Daryla bo chce zarezerwowac nam hotel na 23 pazdziernika. Przyleci o 14 co oznacza, ze raczej nie pojde w tym dniu na zajecia... :P oh well :P
W ogole, odkrylam, ze caly moj kurs angielskiego moge zrobic w pazdzierniku, bo wszystkie moduly sa otwarte. Tyle tylko, co chodzic na zajecia raz na 2 tygodnie.
Ciekawia mnie te kursy co mam jeszcze jako oguny, hehehe. American Legal System i International Management, fascynujace!
Pranie mam na 18, musze pilnowac czasu.
Zrobilam 6 kanji dzis, teraz sie ich musze nauczyc. problem w tym, ze mam jeszcze zalegle 25 i inne fiszki, ktore sie zbieraly przez czas, gdy nie powtarzalam nic. lolo
Ciekawe jak bedzie PNJ wygladal...
We wtorek sprobuje sie na wf zapisac.
No i jeszcze te nieszczesne przedmioty orientalistyczne! Nie ma nic ciekawego ani nie pasuje do planu, tragedia.
Cholerne uw i ich oguny. Niech sobie sami na to chodza.
Bye!
11 MARCA 2022
16 MAJA 2021
16 LUTEGO 2017
13 LIPCA 2016
1 LIPCA 2016
22 CZERWCA 2016
20 MAJA 2016
28 KWIETNIA 2016
Wszystkie wpisymojakosmetyczka
23 MAJA 2024
carolowa
27 MAJA 2018
blacktea
2 LIPCA 2017
promarandza
11 MARCA 2017
asiiul
26 GRUDNIA 2016
wqurwiajaca
10 WRZEŚNIA 2016
photoblog
12 MAJA 2016
magdalenahh
22 MARCA 2016
Wszyscy obserwowani