photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LIPCA 2014

Esperalem tkane

Dzień 16.

 

Dostałam pracę. Wszystko byłoby jak najbardziej w porządku, gdyby nie pokazało mi to jak ogromny dystans dzieli mnie od pozostałych ludzi. Wszystko co robię wśród obcych jest wymuszone, staram się jak najlepiej odgrywać swoją rolę, być spontaniczna, taka, by inni mnie polubili. Po raz pierwszy w życiu wydało mi się to potwornie męczące. I wiem, że nawet kiedy ludzie są wobec mnie sympatyczni i tak odczuwam do nich jakąś niechęć. Nie wiem, czym dokładnie jest spowodowana.

 

Znów mi się śniło. Kolejny uporczywy sen, który tylko skłania mnie do realizacji swojego planu. Nie wiem tylko, czy ma to sens. Wyjawienie prawdy po tak długim okresie czasu pod pretekstem... własnej satysfakcji? Tak to właśnie wygląda. Nie jestem pewna tylko czy w chwili, gdy sprawy przybiorą inny obrót będę w stanie... Normalnie z tym funkcjonować. Chociaż kto wie? Może w końcu zależałoby mi na tyle, żeby naprawdę się postarać. 

 

...Bo chyba bym tego chciała. Spróbować, dać sobie szansę, sensowną szansę. Tylko co wtedy z tą moją drugą stroną? Wciąż pozostanie niezaspokojona, a przynajmniej tak teraz mi się wydaje. 

 

Jedno, czego jestem pewna- jeśli dalej tak będzie, ten stan się utrzyma, to ten lipiec i sierpień zadecydują o wszystkim.

 

Muszę przestać zaczynać to, czego nie potrafię skończyć.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika silverin.