

Kłaniam się Wam misie moje i takie inne niedźwiadki, czy mini robaczki
Mam nadzieję, ze u Was wszystko w porządku?
U mnie to jednka wielka nie wiadoma haha, wydaje mi się często, że wszystko jest okej, ale dostaje czasami takiego strzała w głowę myśląc, że do końca nie jest, więc tak naprawdę sama się określić nie mogę. Stoję po środku.
Ale co by nie było, brnę przez życie z uśmiechem, co nie raz w moich wpisach wspomniałam o tym, że należy twardo codziennie żyć z uśmiechem na twarzy, a dlaczego?
Zacznijmy od tego, że mimo jakichkolwiek sytuacji życie nadal jest piękne i powinniśmy czerpać z niego, ile w nas sił, kolejną rzeczą to dla naszej energii. Im bardziej się cieszymy, tym więcej naszej super energii wytwarzamy, możemy nawet się nią podzielić, ja do niedawna dzieliłam się swoją energią z pewną osobą, mimo że na odległość, ale mentalnie ją odczuwał, co mi to sprawiało jeszcze większą radość, że kiedy ja cieszę się z życia to jestem w stanie komuś pomóc! Inną sprawa jest trochę bardziej wredna, ale jednak prawdziwa (nie oszukujmy się, czasami naprawdę trzeba być hooyem by ktoś nas zrozumiał), czyli wkurzanie ludzi, którzy działają nam na wskroś.
Nie ważne, jak bardzo w porządku osobą jesteś, ale i tak znajdzie się ass, który będzie chciał na różne sposoby uprzykrzyć nam życie, a im więcej się cieszymy z życia, naszych sukcesów i takich tam innych pozytywnych osiągnięć, to tym badziej ich to irytuje, więc szczęście na swój sposób jest obroną, jak i atakiem.
Ale akurat ta ostatnia rzecz jest najmniej ważna, bo robactwa się nie wytępi, ono się rozmnaża z mikrosekundy na minimikrosekundę.
Najważniejsze jest uśmiechać sie tylko i wyłącznie dla siebie, żyjemy dla siebie, także doesn't matter what it's happen, but keep a smile.
Dla przykładu, o co mi chodzi, taką rozmowę odbyłam dzisiaj z koleżanką z pracy, bo myślała, że śmieje się z niej i codziennie szczerze się jak debil i pokazuje dla funu, że jestem szurnięta, aczkolwiek dzisiaj przyznała mi rację :
-Why you laughing of myself?
-I'm not laughing of yourself
-So, why you laughing?
-I'm not laughing, I just smile
w tym momencie parsknęła sobie
-So, I think it's better to smile, than to cry
-true
zatem, nie ważne, co się dzieje, uśmiechnij się! :)
Myślę, że to na tyle dzisiaj, przysłam Wam resztki moooooojej energiii aby uśmiech w Was trwał!
Miłej nocy niedźwiadki!
Sela vi