śmieję się z paradoksu jakim jest moja obecność tu i teraz.
- witam panie mecenasie.
- witam pani natalio, jak tam?
- w porządku.
- to działamy.
przysłuchuję się ich rozmie, rozumiejąc co drugie słowo, ludzie sukcesu, z którymi nie chcę mieć wiele wspólnego.
zastanawia mnie czy zaprzedali duszę diabłu, czy tak po prostu było im pisane.
jeszcze tylko 9 dni.
to działamy.
trefne karty rozdał los, więc przegrałem partię z nim
a życie toczyło się dalej...