Oddycham, biegam, zapisuje, próbuje używać tej bardziej rozwiniętej części mózgu, choć mam przede wszystkim problemy z jej znalezieniem. Miewam sny, kiedy księżyc patrzy i kiedy już zasypia. Miewam myśli, wątpliwości, przeczucia. Czuje chłodny wiatr na skórze i krople, które doganiają mnie w biegu. A nade wszystko czuje tęsknotę.
Mija pierwszy tydzień.