Wiecie, co jest najsmutniejszym doswiadczeniem ever?
Ten moment kiedy piszecie z kims codziennie od x czasu, ale wasze drogi przestaja sie krzyzowac...
I przychodzi taki moment kiedy masz chec opowiedzenia wszystkiego, co dzieje sie u ciebie. Ale po prostu nie mozesz, bo ta osoba nie chce miec z toba totalnie kontaktu.
I przychodzi marzec.
Moze troche wiecej optymizmu we mnie wstapi :)