a tak się właśnie dzieci nudzą <3
Pomimo tego, że nie miałam absolutnie żadnej ochoty
na to żeby wychodzić gdzieś dalej niż sięgają granice mojego łóżka
to dzień spędziłam bardzo sympatycznie z Eweliną i Kingą + Misiek <3
mnóstwo jedzenia, a jeszcze więcej śmiechu i popisów naszej ogromnej ' inteligencji'
czyli jak najbardziej wracamy do formy, brak tylko jeszcze naszych dwóch chorowitek,
które mam nadzieje jak najszybciej do nas w końcu wrócą bo już zaczynam tęsknić za super fajf <3
Tak więc milion rzeczy, które miałam do zrobienia dzisiaj odkładam znowu na jutro
czyli pewnie w ogóle ich nie zrobię bo po co .. przecież już prawie wakacje
w tym tygodniu kończę zmagania w szkole, a przede mną upragnione dwa miesiąc lenistwa,
z niezawodnymi klopsikami i D, które muszą trwać jak najdłużej bo nie wyobrażam sobie kolejnego roku ..
na wieczór, a właściwie noc jakiś film, gorąca czekolada, a jutro śmigamy na żużel :)