a więc udało mi się napisać jeszcze jedną część xd hahah, trochę beka z niej, ale trudno xd
ale na dzisiaj to już koniec ;p
może dodam jeszcze jedną notkę dzisiaj, ale będzie to raczej notka informacyjna ;)
__________________________________________________________________________________________________________
PAMIĘTNIK CZ.5 - CD
Zignorowałam ten głos. Nawet się nie odwróciłam. Sądziłam, że to tylko wytwór mojej wyobraźni. No bo przecież to nie mógł być głos prawdziwego człowieka. Kto normalny tak po prostu by się witał z osobą, która właśnie próbuje popełnić samobójstwo ?
- Co tam ? - tego już nie mogłam zignorować. Powoli odwróciłam głowę, około metr od barierki stał wysoki chłopak, miał czarne włosy, który były uroczo potargane oraz duże zielone oczy. Ubrany był w zwykły niebieski T-Shirt, na którym miał czarną skórzaną kurtkę, miał także na sobie zwykłe jeansowe spodnie oraz czarne trampki. Zapewne spojrzałam się na niego jak na idiotę bo zrobił urażoną minę, ale cóż poradzić, uważałam, że jest idiotą. No kurcze, każdy inny człowiek zacząłby nawijać i rzucać teksty typu "Nie rób tego dziewczyno, masz przed sobą jeszcze całe życie, pomogę ci, tylko nie skacz", a on po prostu stał z tym swoim cwanym uśmiechem na twarzy, który nawiasem mówiąc był uroczy i postanowił uciąć sobie ze mną pogawędkę.
- Ładny dzień dziś mamy, prawda ? Trochę gorąco się robi - ściągnął kurtkę - od razu lepiej. - dalej patrzyłam na niego jak na idiotę.
- Yyyy.. - szczerze mówiąc nie wiedziałam co powiedzieć, więc się przymknęłam.
- O kurcze, gdzie moje maniery. Przepraszam za moje zachowanie. Mam na imię Kamil.. A Pani ? - dopiero po chwili dotarły do mnie jego słowa. Trochę ciężko było mi mówić, byłam zszokowana jego zachowaniem. Zastanawiałam się czy robi to specjalnie czy może faktycznie jest taki tępy na jakiego wygląda.
-J.. Julia. Mam na imię Julia.
-Bardzo mi miło cię poznać Julio. Ucałowałbym cię w rękę, ale widzę, że obydwie masz zajęte - uśmiechnął się złośliwie - to co, skaczemy ? - po wypowiedzeniu tych słów przeszedł przez barierkę i stanął tuż obok mnie. No kurde, co za debil. W sumie jego zachowanie było nawet urocze, ale jeśli myślał, że udawaniem idioty zdoła nakłonić mnie do zmiany decyzji.. grubo się mylił. Hmmm.. ale muszę przyznać, że ten jego sposób mówienia był naprawdę uroczy.
- Ja skaczę, ty nie, idź stąd. Zapomnij o mnie, ewentualnie przyjdź na mój pogrzeb.
- Z całym szacunkiem, droga Julio, ale muszę ci odmówić. Co prawda rzeka jest strasznie płytka, a na jej dnie są ostre głazy, uderzenie w nie jest nieuniknione, będzie troszeczkę bolało, może nawet troszeczkę bardzo, ale mówi się trudno. Przynajmniej umrę w towarzystwie najpiękniejszej kobiety na świecie. To jak, skaczemy ? - przez cały czas się uśmiechał. Próbował mnie zniechęcić. Niezbyt uśmiechała mi się wizja uderzenia w głazy, ale nie miałam zamiaru rezygnować. Nie wierzyłam mu, że naprawdę skoczy, ale ponieważ ja nadal chciałam to zrobić i jednocześnie chciałam sprawdzić co on zrobi, odpowiedziałam:
-Okej, no to skaczmy.
- Zgoda, ale pod warunkiem, że zrobimy to moim sposobem, jasne ? - kiwnęłam głową na tak - Okej. No to skoczymy razem na trzy. Ale najpierw, zamknij oczy - zrobiłam co kazał - tylko bez podglądania ! Teraz puść się barierki, ale powoli, żebyś jeszcze nie spadła, rozłóż ręce szeroko i wyobraź sobie, że to skrzydła. - robiłam co kazał - A teraz się rozluźnij, uśmiechnij, potraktuj ten skok jako bilet w jedną stronę do lepszego miejsca. Gotowa ? - pokiwałam głową - No to 1... 2... 3 !
No i skoczyłam. Od razu tego pożałowałam. Jednak nie chciałam się jeszcze żegnać z tym światem.
CDN
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24