żeby zgrywać zdjęcia ponad godzinę to jest żal po prostu, tak.. no i chuj nie ma żadnego oglądania. i o wszystko jest kurwa żałosne, żeby powiedzieć komuś prosto w oczy coś takiego, to ja jednak lubię cwaniaków przez neta z nimi tak jakoś inaczej tak łatwiej, to nic że po wiadomości od nich na przykład na formspringu, przez kolejne 10 minut głowi się człowiek kto to pisał. wolę jednak ich, może i chcę prawdy prosto w oczy dotyczące mojego związku, ale to boli wiecie? no ale przecież sobie poradzę, miniś zawsze sobie radzi.. nie.. no własnie a jak nie? a może czas na zmianę? może czas by zacząć gdybać? przecież tak było przez jakiś czas i.. i czułam się irie, ale.. bez ale, ładujmy się pozytywną energią choćby na siłę.
kocham Cię.