Znowu zebrało mi się na wspominki. Kuźwa, starzeję się! Fizycznie i mentalnie. Jakoś brak mi energii do wszystkiego. Mam nadzieję, że to wina półrocznej zimy i jak zrobi się ciepło to wrócę do dawnej świetności.
Ten dzień (w sumie noc już) na zdjęciu był pozytywny. I ważny. Przełomowy wręcz. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałem jak bardzo. :P
A ja mam wrażenie, że pomimo słońca to jeszcze jest zima i że jeszcze zaatakuje. Już w nocy był lekki mróz. ;/ Taka zima zima zima wszędzie. Brr.
Prądu życiowego mi brakuje chyba. (Tak, wiem, że smęcę. :P Czasami trzeba.)
Aby zdrowie było? Aby miłość była! Tyle starczy. :)