


bilans :
śniadanie : 2 kromki ciemnego ze slonecznikiem i maslem , 1,5 parówki , 2 jajka na miekko , herbata zielona
obiad: zupa buraczkowa na kurczaku
podwieczorek : kisiel albo koktajl z truskawek
generalnie jest okej , nie czuje że przytyłam , w poniedziałek jadę do domu , więc we wtorek się zmierze i zważę .
czekam az kuzynka i siostrzenica się ubiorą i lecimy do galerii handlowej
zdretwiala mi noga i mam mrowki -.-
podobaja mi sie takie spodenki jak na zdjeciu , ale sama bym ich nie ubrala xd
od spotkania ciagle mysle o D. i zastanawiam sie czy to wszystko zdarzyło się na prawdę. w przyszlym tygodniu znow sie spotkamy. chcechcechcechce.
dobra konce , jutro tez postaram sie napisac bilans , dzisiaj jak cos jeszcze dojdzie to go edytuje.
trzymajcie sie kruszynki :)