Tak sobie właśnie myślę, czy kiedyś obiecam komuś, że go nie opuszczę aż do śmierci? Czy będę umiała widywać kogoś codziennie, budzić się codziennie obok tego samego faceta, tolerować jego wady?
Mówi się, że miłość często zjawia się wtedy, gdy się tego nie spodziewamy.
A ostatnio czytałam, że jeśli się czegoś pragnie, że jeśli marzy się o miłości, to warto się na nią dobrze przygotować. Trzeba poznać doskonale swoje pragnienia, czekać i dobrze się rozglądać. Jeśli będziemy wiedzieć, czego chcemy, wtedy nie przeoczymy czegoś ważnego.
Może coś w tym jest. Może właśnie warto wcale nie dać się zaskoczyć uczuciu, a dokładnie zrozumieć siebie poznać własne oczekiwania. I gdy one zaczną się spełniać, być może to będzie właśnie 'to'.
Zacznijmy więc od ostatecznego zamknięcia szufladki z napisem 'przeszłość'.
Dalej może będzie już łatwiej. 

* wczorajsze zdjecia z Karolina i Zoska smiesznie, najlepsza dupka pod SLONCEM<3

* wieczor NIE WYPALIL, ale mam nadzieje ze sobie odbijemy:*

* poumialam sie troche DOSLOWNIE troche

* za tydz, chrzest Tymka

/ czuje sie fatalnie , ale humor mam zajebisty!

http://www.youtube.com/watch?v=-U89UjX1X10