Danka spojżała i zobaczyła proste,cienkie,bląd włosy związane w koński ogon,bladą,nie umalowaną twarz z ładnymi szaro-zielonymi oczami ukrytymi za prostokątnymi okularami o grubych szkłach.Krytycznie przyjżała się swemu nosowi - był nie za duży i lekko orli.Jej usta były średniej wielkości i jak zwykle spękane,ale ładnie wykrojone.
Reszta też była niczego sobie.Miała 175 cm wzrostu i zgrabną figurę.Tylko to ubranie...Tradycyjnie było nie dobrane do jej budowy ciała i kolorystycznie zlewające się z otoczeniem.
-Mogłabym być szpiegiem, bo doskonale wtapiam się w tłum.Też tak uwarzasz, Mały? - w przypływie czarnego humoru zwróciła się do kota,który przygłądał się swojej pani z marsową miną. Nie oczekując konkretnej odpowiedzi Danka kontynuowała-Ciebie to nawet po ciemku można zauważyc.Jesteś niesłychanie oryginalny, koteczku.Nadawał byś się do reklamy karmy dla kotów.