żyje. ale ledwo
dzisiejszy dzień, dał mi taak kurewsko w dupsko, że nie macie pojęcia bez kitu ! w sensie fizycznym i psychicznym !!!!.
w szkole zapierdol, że szok, ale i tak mimo wszystko z Andzią i Anią na zakupy się wyrwaliśmy, na wf i czymś tam jeszcze.. zawsze spoko...
mhymm.. chemia i biologia, biologia i chemia... chemia z biologią i biologia z chemią !!!! to jest właśnie to !.
Booże, czuje sie jak zwłoki, wyglądam jak zwłoki...
mam wrażenie, jakbym wpadł w ciemną uliczke, bez wyjścia... coś w stylu teraz to moge robić, to co chcę, bo nikt mi nic nie może zrobić... a jeżeli coś, zawsze można to przerwać, raz na zawsze...
Jutro chciałem laaaaatać, jak skowronek, a tu chuuui dupa cycki, jedna misja, potem druga jakaś japierdole -.- to jest WYZYSK !. a potem pewnie do leszna.
niech ktoś pomoże mi to ogarnąć !!.
;(
podejć do krawędzi...
ostatni raz spójż za siebie i
i poczuj się wolny !.