moja najdrożesza rzecz w życiu ,no nie licząc szczrociastego aparatu i komputera za pieniądze z komunii. a tak serio to już tak mało czasu zostało do Gdyniiiiiiiiii. nie moge się doczekać, pominę już tutaj fakt ,że ktoś miał oddać mi kasę za bilet ale jak nie odda to zawsze może 108 się zdecyduje albo coś koło tego. haha. Oleksak-mój najlepszy lover i ja.