Prawda jest taka, że to wszystko jest kłamstwem.
Czuję się taka senna, jakbym mogła raz na trzy lata odetchnąć, wsiąknąć w realność otoczenia.
Wszystko jest takie prawdziwe i jest na wyciągnięcię ręki...
A później czuję jak woda wlewa mi się do ust, jak tonę.
Czuję jak pozwalam sobie samej utonąć.
I jest mi tak dobrze.
Byłaś jedyną osobą, która trzymała mnie na nogach.
A teraz, namiastki, próbują mnie ocucić a ja dzięki nim coraz głębiej zapadam w sen.
Dziękuję im za to, może w końcu uda mi się zasnąć.
Gdzie jesteś...?
.