ok od teraz bedę pisac opowiadnia-notki
ok zaczynamy
Pewnego słonecznego dnia (niepamiętam kiedy)wybrałem się z moją cicią do takiefo facia.
Zrobilismy sobie ognisko i grila, potem z moim kolegą poszliśmy do lasku i a tam było stawek i mostek więc na niego wszedliśmy i zauwarzyłem kilka weży ( a jak ja widze wieża to sztywnieje xD) więc zwiewałem co sił w nogach. Potem zrobiłem szałas i zwiazałem go moimi sznurowadłami od butów xD i zaczegła się sesja zdeciowa w nim nastepnie włożyłem do niego trampoline co widac na zdjeciu. kiedy zrobił się wieczór pojechalismy na fest (to był dzień kupały ) i czekalśmy kiedy fajerwerki polecą w niebo ale najpier podpalili pochodnie i ich było ze 100 bo one było do okoła stawku. kiedy puścili fajerwerki wszyscy zebrali sie do okoła stawku i podziwiali
fajerwerki leciały około 30 min
no i to koniec.
THE END