Dziamdziak w mundurze

taaa..dzisiaj byłam na odwiedzinach w jednostce u mojego kochanie.umówiłam się z Żanetką od Pawła rano i razem poszłyśmy odwiedzić naszych chłopaków:):[zakochany] czekałyśmy może z pół godziny i przyszli weseli i uśmiechnięci:p Łukasz cały czas miał rogala na buzi z radości ze mnie wreszcie zobaczył:)aaaahhh te ręce to wszędzie były:p tak mi brakowało jego bliskości,przytulania i pocałunków.....siedzieliśmy sobie niegrzecznie w czwóreczkę i rozmawialiśmy i śmialiśmy się razem....potem poszłam z Łukaszem na spacerek bo była i jest piękna pogoda....i właśnie na spacerku zrobiłam kilka fotek:) przed 15 ja z Żanetą kierowałyśmy się do wyjścia ale jeszcze na 20 minut urwaliśmy się z Łukaszem na boczek żeby mieć trochę prywatności i się pożegnać heh no było bardzo miło nam tak razem na pół pietrze gdzie nikt nie chodzi...jeszcze pod koniec się popłakałam ze szczęścia....Łukasz był lekko zaskoczony tym widokiem ale był bardzo szczęśliwy... eeehhhh mam takiego kochanego i wspaniałego chłopaka:[zakochany]