Linia pomiędzy miłością i nienawiścią jest bardzo cienka.
Razem układali to, co teraz muszą zniszczyć.
Najczęściej to właśnie my sami szkodzimy własnemu szczęściu.
Nie chcę pamiętać jak bardzo mnie bolisz.
Nic tylko wyjść i krzyknąć na cały głos, że mam już dość.
Druga szansa sprawia, że ludzie nigdy się nie zmieniają.
Trochę mam dość. Trochę sobie nie radzę. Trochę płaczę.
To takie głupie czuć się samotnym, choć wokół pełno ludzi.
Dla mnie w tym mieście miejsca zabrakło, zabrakło przyjaciół i sensu zabrakło.
Nie jestem idealna. Nigdy nie byłam. Nie chciałam być najlepsza, tylko wystarczająca dla Ciebie.
Jej oczy były przepełnoine niemą prośbą o pomoc. Nikt nie potrafił zrozumieć krzyku jej źrenic.
Lubię samotność, ale niekiedy mam już dość. Wtedy szukam ludzi, by ponownie się zniechęcić.
Czasami gdy poznasz kogoś przypadkiem, okazuje się, że już nie potrafisz żyć tak jak dawniej, bez tej osoby.
I wszystko mi jedno, Ty to tylko przeszłość.
Chciałam tylko powiedziec, że Cię kocham czy coś...
Co chwilę spoglądam w górę, by łzy nie mogły lecieć po policzku.
- Ej! Przestań płakać...
- Wcalę nie płacze, tylko coś mi wleciało do oka.
- Zawsze tak mówisz. Dlaczego?
-Bo nie chcę żebyś widział, że jestem nieszczęśliwa. Przecież masz własne sprawy i problemy.
- Kiedy jesteś nieszczęśliwa, to najbardziej na świecie chcę być z tobą w tym momencie. I to jest chyba mój problem.