To te czasy, kiedy każdą chwilę traktujemy, jak ostatnią.
Nie czujesz, jak umierasz z dnia na dzień?
Nie staraj się ratować czegoś, co Cię niszczy.
Odejdź, póki czuję, że jestem na tyle silna, by za Tobą nie pobiec.
kochali się pół żartem, pół serio, on żartem, ona serio...
I tak dzień po dniu - tygodniami, miesiącami, latami- bez nadziei, bez miłości bez życia.
Zapomnij o mnie. Nie wspominaj mojego imienia. Lub czy kiedyś istniałam. I nie szukaj gdzieś. Nic nie znajdziesz. Mnie już dla Ciebie nie ma.
Uwielbiam wspominać sobie chwile spędzone z Tobą. Te stare wiadomości i nasz uśmiech, kiedy tylko byliśmy blisko siebie. Myślę o tym każdego dnia, aż w końcu muszę się ogarnąć, bo wiem, że to liczyło się tylko dla mnie.
Jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.