Sandra.
* * *
Niebiosa płaczą, a ja przyglądam się. Chwytam łzy w moje ręce. Wyłącznie cisza jako zakończenie, jakbyśmy nigdy nie mieli szansy. Czy musisz sprawiać, że czuje się jakby nic ze mnie nie zostało? Widziałam Ciebie, a Ty mnie nie poznałeś. Tak myślałam, że nie pamiętasz, jak wyglądam, ale inni sprzeciwiali się temu. Przeszedłeś tuż obok mnie, a ja poczułam przyśpieszone bicie serca. W mojej głowie padło pytanie, czy się z Tobą przywitać, ale nie byłam na tyle odważna. Zawsze wmawiałam sobie, że jak Cię zobaczę, to będzie łatwo mi wykrztusić z siebie słowo cześć. Wiesz? Z jednej strony cieszę się, że tego nie zrobiłam, z drugiej nie. Już nie pamiętam, czy się na mnie spojrzałeś, czy też nie. W mojej głowie pojawiło się wiele myśli. Widzisz, jak na mnie działasz? Nagle pojawiłeś się gdzie indziej& Stanęłam w miejscu nieruchomo. W końcu poszłam za Tobą. W pewnym momencie straciłam Ciebie z oczu. Gdzieżeś poszedł? Odwróciłam swą głowę w lewą stronę i spostrzegłam, że usiadłeś na ławce. Podejdę do Ciebie i tam usiądę. Już idę! Jestem tuż przy Tobie! Nie. Nie zrobiłam tego, bo miejsce było zajęte. Brunetka, włosy do ramion siedziała obok Ciebie. Spuściłam wzrok w dół, ale z oczu nie uroniła się łza, ponieważ próbowałam ją powstrzymać. Westchnęłam i poszłam gdzie indziej, ale.. Dlaczego ciągle miałam i mam wciąż Cię przed oczami? Ej! Widziałam Was i stwierdziłam, że nie mogę patrzeć, jak inna dziewczyna siedzi przy Tobie i zapewne spełnia jedno ze swoich marzeń. A może jednak to przyjaźń?
/ Kocham ostatnią sobotę! Strasznie cieszę się, że spotkałam się z Hanką! <3 Czas za szybko mijał.. Dziękuję Ci, moja GWIAZDECZKO, jak to powiedział pewien Pan, haha! Opiszę innego dnia, co się wtedy wydarzyło, bo jak na razie idę sprzątać pokój! Do usłyszenia!
Wiśniowa cola, gwiazdeczki, czekolada.
Wiśniowa cola, gwiazdeczki, czekolada.
Wiśniowa cola, gwiazdeczki, czekolada.
Wiśniowa cola.
Gwiazdeczki.
Czekolada.