Znacie tego Pana? To George Best, jeden z najlepszych piłkarzy w historii. Geniusz, naturalny talent. Intrygują mnie paraboliczne kariery. Moment wzniesienia się ponad wszystkich i nagłe gruchnięcie o ziemie. To co myślą, mówią, czują jest do prawdy fascynujące. Ten Pan w jednym z wywiadów powiedział:
"I spent a lot of money on booze, birds and fast cars. The rest I just squandered"
[Wydałem dużo pieniędzy na wódę, babki i szybkie samochody resztę po prostu roztrwoniłem.]
Szalenie nie lubię, gdy ktoś parafrazuje to pod siebie i to w sposób totalnie bzdurny.
Artur Rojek śpiewał o nim:
"Odurzony Piotruś Pan
Zwykle w centrum życia stał
Wieczny chłopiec taki był
Przegrał wszystko nie poczuł nic
Gdy pełna szklankę wychylił znów
Rosły mu skrzydła i wtedy się czuł
[...]
Odurzony Piotruś Pan
Książe życia umiera sam
Spadając z krzesła mówił mi tak:
Nie umierajcie tak jak ja
[...]
Powiedz Georgy Best, co poszło źle
Dlaczego nie udało się Tobie"
Na dziś:
Książka: Hunter S. Thompson "Lęk i odraza w Las Vegas"
Film: "Blow"
Piosenka: Devics "Gold in the girl"