Jestem tak jak obiecałam.
Ogólnie myślałam ze bede miała nieco lepszy humor i że jakoś odżyję ale jak widze jest gorzej niż myślałam. Wszystko co chiałabym naprawidź już sie nie da i to co zrobiłam nie da się odwrócić, po prostu doszłam do wniosku ze jestem beznadziejna. Ale nie zamierzam się zmieniać, może niech inni się zastanowią nad sobą. Bardzo żałuję ze nie mogłam jechać dzisiaj na pielgrzymkę do Trzebnicy. Nawet nie wiecie jak bardzo ( Anno, Ryba ) zazdroszcze że tam byłyście. Ale z drugiej strony załatwiłam dziś pewną sprawę o której już myślałam od pewnego czasu, która nie dawała mi spokoju. No i juz wiem na 100% ze w wakacje do szpitala idę. Nie jestem z tego powodu zachwycona, ale jeśli musze trudno. Już wszyscy powiedzieli mi z rodziny że beda mnie odwiedzali. Teraz bedzie troche nauki muszę sie wziąć troche w garść i ogarnać się mimo wszystko. Mam mały prezent dla Cb Ryba, jutro Ci podrzucę, myśle że bedziesz z niego zadowolona. Jest to jedna rzecz która mnie cieszy kiedy mozesz podarować coś komuś z czego bedzie zadowolony i szcześliwy, kiedy pojawi się na jego twarzy szczery i niezapomniany uśmiech. Kocham to<3. No to na tyle wpadnę tu za niedługo, jak obiecałam postaram się być tu częściej.
Yo. <3