Bo ja pierdole, bo jestem pojebany, bo jestem psycholem, bo wiem jak malo znaczy ludzkie zycie bo jestesmy tylko materią.
Ale póki istnieje to mam uczucia i w sumie rzecz biorac to w tym pierdolonym swiecie racjonalistycznie rzecz biorac nic one nie znacza ale, jako ze jestem czlowiekiem i jednak musze sie kierowac tez swoim dobrem a nie tylko przekazywanie genow itd dobrem spoleczenstwa to poprostu jest dziwnie ....
Bo chyba sie zakochalem ... co gorsza z mojej pieprzonej perspektywy ma to o dziwo wiekszy sens bo mysle ze do siebie pasujemy.
Moze za jakies pare godzin .... po kilku pierdolonych godzinach tego pozaluje co napisalem i skasuje to ale kurwa ( no tak wychodze na emo bo psize rozowe notki no tak pierdolecie sie rozniez) w swoim pojebanym fanatycznym stylu potrafie Cie obdarowac najszczerszą ze swojej strony pojebana milościa.
W mysl satanizmu ( choć nie wiem czy nim jestem ale poglady ze względu na razjonalizm pasują) który zaklada egoizm szczęście w zwiazku mozesz dac kiedy sam jestes szczesliwy ... i w sumie tak jest jestem szczesliwy bo sie znamy(i tak nagle okazało sie że jestes blisko), a mysle ze bedzie lepiej gdybysmy sie zblizyli i mam nadzije ze nic mi sie nie znudzi ze bede w tym trwał złudne nedzieje bo tyle przeszkód ale mysle ze dorosłem ...
I nawet pisze Ciebie z duzej litery ... co mimo wszystko jestdosc dzym w moim przypadku osiagnieciem skoro ustawicznie stawiam treść ponad forme...
Wiem ze nic nie mozesz mi obiecac ... ale ja moge obiecac ze bede czekał ...
Jesli jeszcze raz ta pierdolona kurtyna spanie na mnie przysiegam ze ja spale zgwałce wam matki ojców obrzezam a wasze dzieci pochowam pod przypadkową sosna ...