Hej. To ja i czips. Latem nie? A w sumie jakoś w czerwcu to było! Tak ciepło, miło i słonecznie i z Natalią! Pamiętam, że wtedy tak wiele jadłyśmy! Normalnieee.... było ekstra! I jakaś pani kupiła nam wodę w Biedronce bo źle obliczyłyśmy kwotę do zapłacenia i już nam nie wystarczyło o czym dowiedziałyśmy się dopiero w momencie płacenia. No a potem okazało się, że ta woda wcale nie była smaczna.
Wspominam sobie z Karoliną gimnazjum. To niesamowite. W ogóle to całe strasznie nas, że w liceum to dopiero będzie zapieprz było bez sensu bo patrząc z perspektywy czasu to wtedy pracowaliśmy, a teraz się obijamy, bo jeśli każdego dnia jest jakiś sprawdzian bądź kartkówka to normalnie pogrom, a wtedy to co obecnie mam w ciągu tygodnia było zwalone na jeden dzień ;_; Ale okropne.
- Kiedy pytają mnie.... opowiadam!
- Ile jechał Wałęsa?
- FENOMEN BABKOWY <3
- fenomen kiślowy
R: - Powiedz Karolinie o fenomenie kiślowym!
S: - Wspominałam Ci już o fenomenie kiślowym?
K: - NIE! SŁOWEM NIE PISNĘŁAŚ!
<3
- prawo Kolumna
- Osz fuckin diseaster and PIEPRZ YOURSELF!
- zwiędłam
- "Jestem upośledzona ortograficznie'
- *zwiędłam bardziej przekonująco*
- Karolina zapalająca światło na korytarzu
- wchodzi facet do rurki a tam zakręcona łazienka
- Ędriu w Niu Jork i "knykciami go!"
Zdecydowanie za bardzo tęsknię za gimnazjum. Za wszystkim normalnie. Nawet za lataniem co chwilę do kościoła po pieczątkę do tej książeczki do bierzmowania i tym staniem za kościołem! <3 O raju Roksano jeśli to czytasz to wiedz, że za Tobą tęsknię w szczególności!
Pamiętam w ogóle te dni naszych klasowych występów teatralnych jakby to było wczoraj. Ten w Pałacu Młodzieży i w Świeciu! Było wtedy tak bardzo ciepło! Och! DZIEŃ TEATRU <3 Cofnęłabym się jeszcze raz do tamtych czasów, one były niesamowite! Najlepsze w moim życiu chyba!