14 godzin 35 minut- nieoficjalny rekord siedzenia przed kompem...
MIR wciąga...:p
25% wbite i spać:)
kolegowałem się z tobą kilka lat ale nadszedł ten moment kiedy mogę stwierdzić: weź się wal na ryj...
nudzą mnie twoje humorki...
opisałbym to ale zajebiście mi się nie chce:)
niedziela rano, stara wylatuje do szwabów
stary niech spierdala w trase i chata wolna HŁE HŁE...
WYJEBANE NA WSZYSTKO!
EDIT: muszę w końcu zrobić jakieś fotki... chociaż w sumie...kto by moją paszcze chciał oglądać (już widze koment od jednej pani:) [żony mojej] ;p) ale fakt faktem lepsze zdjęcia niż mój fejs...
S.Z.C.Z.A.Ł.A------->