dzisiaj do szkoły na 9:55.
matematyka - nie było. więc świetlica, właściwie to dwór.
j.polski - ortografia, znowu. ale ja i tak miałam próbę z przyrody. ;) i nie umiałam na pamięć roli, ale się nauczyłam przez 2 minuty. xD
przyroda - odkrycia, dyskusja, której nie było. nudaa !
informatyka - zaproszenie.
nienawidzę poniedziałków !
N I E N A W I D Z Ę !
może w gimnazjum polubię.
i dzisiaj jest próba na gryczynki, ale nie poszłam.
bo przecież muszę się uczyć.
narazie to pierwszą wojnę światową przeczytałam.
łatwe.
ale druga jest o niebo trudniejsza.
i usiadłam do kompa na chwilę, bo mi się mózg lasuje. (UWAGA: nie "lansuje") ;d
i tak w ogóle to miałam sobie kupić boską, czerwoną sukienkę, ale uznałam, że nie będę miała w niej gdzie chodzić.
i kupię sobie coś innego ^^
wycieczka w niedzielę, nie w sobotę.
ale autokarem na szczęście.
i będą klimaty.
i mam odciśniętą rękę mańka to moim udzie. xD
już ja się z nim policzę ! ;p
i pani jadzia spotkała moją mamę na ulicy i nie mogę nosić krótkich spodenek do szkoły.
no bo to przecież jest takie złeee ! ;/
życzcie mi powodzenia na sprawdzianie.
jutro o 8 jak coś. ^^
i nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. :D
i tak w ogóle to pozdrawiam wszystkich maturzystów. xD
no i paaa ;*