Pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan.
Chłonę sercem, każdą sekundę, oddech,
nie mów mi w jaką przyszłość przyjdzie pojutrze spojrzeć.
Chodź pokażę Tobie świat jaki pokochałbyś.
Miłość, marzenia, uczucia i myśli,
jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt.
By żyć, by być i istnieć dla szczęścia,
teraz Ty i my czyli ludzie po przejściach.
Czuje jakbym miał skrzydła, unoszę się nad miastem.
Powietrze porywa moje problemy przyziemne,
dziś czuję się jak Bóg, każde pragnienie spełnię.
Nie mów mi, że 'nie potrafię' chociaż zawsze ktoś wątpi.
Nie chcę się tłumaczyć z tego czego ludziom brak,
Brat nie żyjemy w filmie gdzie gołe udo gra.
Tu nie pomoże kilof jeśli wybierasz ilość.
Wolę zapomnieć, nie ma stresu i barier,
zamiast żyć w pełnym biegu dla problemów i karier.
Nie chcę żyć jeśli masz mi to zabrać.
Możesz wychylić do dna nawet litra, a jednak,
nie odnajdziesz uczuć w dużych cyckach bez serca.
Nie mówmy o pieniądzach, nie ma tej chwili w kosztach.
Jestem zbiegiem dla barier lepiej nie patrz na sąd,
mamy z sobą światła miasta i jeszcze całą noc.
W kolejnych notkach:
Hades, Polska Wersja, Hans Solo (dopóki jestem), Kaen (kartka z pamiętnika), Solar&Białas ft Zeus (z nieba nie spadło), VNM (nowa plyta), Buka, Kubiszew, Pih, Wuzet