taki fajny dziś dzień. wstałam Sobie o 4;30. ogarnęłam się, umyłam włosy i ubrałam no i wgl do 7 sie wyrobiłam. autobusem do zawoni, busem do dtr i dzien zleciał z Kubą. łaziliśmy po trzebnicy, na gorce byliśmy itd. później na dosłownie sekundę Mateusz wpadł. no i się zmyłam do domu generalnie. posprzątałam, obejrzałam 2 filmy i komp. jutro mi się nie chce iść do szkołyyy! ale musze.
Kuba, masz fajną czapkę. szkoda, że Darii nie było ;C za tydzień przyjadę, to może Ją ściągne. pa.