Mojego kochanego pieska wczoraj o godzinie 23:35 porącił samochód
Najważniejsze że żyje ale w cięszkim stanie jest............ Weterynaż stwierdził że w niedziele nic niemoże nic zrobić bo odpoczywa więc jedziemy jutro czyli w poniedziałek do torunia biedny szaszuś przecierz może mu się przez noc pogorszyć......... Ale przecież dla niektórych waszniejszy jest odpoczynek i tych 3 godzin nie poświęci narobiłam dużo błędów ale się spiesze ............. Nie chce żeby był teraz sam!!!!!!!!