hmmmm...co tu duzo pisac...dominika..heheee...jest krejzolka...to była udana wycieczka...hmmmmm.....w sumie to wszystko sie waliii...kiedy chcesz cos naprawic, cos jednak sie nie udaje.....ale tym razem to nie była moja wina...wogole nic złego nie zrobiłam....ale coz takie jest zycie.......
nie moge sie doczekac jutra...w sumie to bedzie ciezki dzien ale w koncu sie zobacze...<D>