photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 WRZEŚNIA 2012

3.

Wybaczcie nieobecność, ważniejsze sprawy..


Wstałam rano ok 7. Pierwszy dzień wakacji był słoneczny, czułam że coś się wydarzy, jakoś dziwnie dobry humor mi dopisywał.

Wstałam i poszłam do łazienki, spojrzałam w lustro i robiłam głupie miny, chwile potem rozmyslanie jaką to jestem wariatką.

Nalałam wody do wanny i rozebrałam się. Przejechałam palcem po wodzie i powoli weszłam do środka.

Rozluźniłam się i zamknełam oczy, wydawało mi się że zasypiam. Przed oczami ukazała mi się scena z dziecinstwa, tak, ten dzien w którym słyszałam dziwne głosy z lasu, tylko że tam byłam obserwatorem. WIdziałam siebie biegnącą nie wiadomo gdzie, widziałam cienie, pełno cieni patrzących się na mnie czerwonymi oczami. Nie widziałam już siebie biegnącej, tylko ciemne postacie, zebrał się wiatr, przyblizali się do mnie, zaczełam krzyczeć. Obudziłam się, popatrzyłam na zegarek, było po 10. Dziwne, woda nadal była ciepła.

Wyszłam z wanny, wytarłam się i ubrałam. Poszłam do kuchni.

-Cześć córeczko ~ Tata powitał mnie ciepłym uśmiechem.

-Cześć tato, co na śniadanie? ~ obtarłam oczy i usiadłam przy bufecie.

-A na co masz ochote? ~ tata podał mi kakao i oparł się o bufet

-Zrobiłbyś mi omleta? ~ spojrzałam na niego oczami biednego pieska

-Nie ma sprawy ~ tata wziął się za przygotowywanie śniadania

Mineło 10 min, siedziałam w ciszy i rozmyślałam nad tym ` snem ` o ile to można tak nazwać.

Tata podał mi omleta, a sam zrobił sobie kawę.

Znów cisza, zjadłam, podziękowałam tacie i wróciłam do pokoju i położyłam na łóżku, właczyłam laptopa i napisałam do koleżanki. Zanim zdąrzyłam coś napisać zapytała czy ide z nią wieczorem to lasu na impreze. Zgodziłam się. Pomyślałam że jeśli całą noc mam siedziec to się prześpie. Odłożyłam laptopa i poszłam spać.


Postaram się jutro napisać, dobranoc.

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika psychologic.