photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Szopki w Rynku
Dodane 8 GRUDNIA 2006
237
Dodano: 8 GRUDNIA 2006

Szopki w Rynku

Całkiem jakoś tak niespodziewanie wylądowałam po robocie w muzeum na HUMORESCE kurka wodna. [b]Narkotyk gór czyli perypetie początkującego narciarza[/b] :) ciągle mi się przypominała Sekretara, bo wiecie, ona od dwóch sezonów wielką narciarką jest i przymierza się do zjazdu z Kasprowego u boku jakiegoś Gąsienicy... no ciekawe, czy zwolni się etat... A przy okazji pragnę zawiadomić, że doszliśmy już w sztuce do tego, o czym humoryści pisali. Dziś otwarcie wystawy [i]wyjątkowej kolekcji sztuki. Kolekcja jest wyjątkowo ekonomiczna, nie wymaga transportu, ubezpieczania, ponieważ wszystkie zawarte w niej dzieła są [b]niewidzialne[/b].[/i] No. Jedźmy dalej z fragmentami książki [b]Karola Estreichera "Nie od razu Kraków zbudowano"[/b]. [i]Śpiew ucichł, kurtyna poszła w górę. Na scenie laleczki pastuchów podrygiwały budzone przez [b]Anioła[/b]. Wielka nowina została im ogłoszona. [b]Bartek i Szymek[/b] biorą, co się da, cielę, capa lub barana i postanawiają złożyć hołd Panu. Tylko [b]Żyd[/b] nie chce uwierzyć. Bartek zaczynał go turbować i Żyd podnosił wrzask:[/i] Żydzie, Żydzie, zara cie nauczę, Jak cie z przodu, jak cie z tyłu tą palicą zmłócę. Aj waj gewałt, aj waj gewałt, albo to tu rozbój. Co wyrabiasz, głupi chłopie, Pana Boga się bój. [i]Na scenę wszedł gruby [b]Policaj[/b], który przywrócił natychmiast porządek, kładąc areszt na Bartku.[/i] Co tu robisz przy szopie jakieś konfuzyje? Obudzisz Paniąteczko, więc cię haresztuję. [i][b]Pan Twardowski[/b] w kontuszu przy karabeli śpiewał:[/i] Czy to w dzień, czy to w noc, Zawsze wesół, zawsze pjan. Zawsze wesół, zawsze hoc, Jezdem sobie wielgi pan! [i]Tymczasem na scenę wpadli [b]krakowiacy[/b] i to zajęło mą uwagę. Z brzękiem, z wdziękiem, z chrzęstem swych pasów nabijanych kóleczkami i sprzączkami, pełni animuszu i życia weselnicy krakowscy tańczyli w takt muzyki. Po nich smętna wydała się dumka kozacka. Ożywiała się widownia wskutek sporu [b]dwóch legionistów, sapera z ułanem[/b], kłócących się, która broń lepsza:[/i] To nie saper który, Ale ułan dobywał w Hiszpanii góry... [i]I wreszcie nadchodziło sentymentalne zakończenie aktu, gdy [b]dwóch górali[/b] prosi piękną góralkę, aby jednego z nich wybrała:[/i] Ani tego, ani tego, Nie chcem pojąć se żadnego, Boście nic nie warci oba, Żaden mi się nie podoba. [i]I wówczas odpowiadał jej jeden z górali:[/i] Ano pójdźmy, bracie, co się będziem prosić, Weźmiemy se kosy, na wanderkę kosić! [i]Teraz następowała przerwa, w czasie której mama każdemu dziecku podała lody śmietankowa na talerzyku oraz rurkę chrupiącą. Trzeba było zjeść i ochłonąć w oczekiwaniu drugiego i ostatniego aktu dramatu. Nie pamiętam, co się działo podczas przerwy, nie pamiętam, bo wiedziałem, że teraz nastąpi na scenie straszliwa zbrodnia i tragedia. Znałem tekst szopki na pamięć, wiedziałem, że króla Heroda odegra stary Ezenekier, a jednak już na samą myśl o tym, co nastąpi, strach mnie zbierał. Klęcząc obok kolan babki oparłem się o nie mocno i czekałem, aż podniesie się kurtyna.[/i] Cdn. Wczoraj z odpowiedziami pospieszyły [b][i]Ewunia, Barbara i na końcu Nata[/i][/b], a kto dziś? Przy okazji wspomnę, że OCZYWIŚCIE odbyłam pielgrzymkę sentymentalną na ulicę Sarnie Uroczysko i wiążę z nią bardzo miłe wspomnienia - nadejdzie dzień, że pokażę dom Karola Estreichera :) Pytanie na dziś: [b]KTO Z RAMIENIA MUZEUM HISTORYCZNEGO ZAJMUJE SIĘ OBCHODAMI LAJKONIKA, KONKURSEM SZOPEK I ORGANIZACJĄ INNYCH TRADYCJI KRAKOWSKICH? ZNACIE TĘ PANIĄ...[/b] [b]SKĄD WZIĘŁA SIĘ TRADYCJA JASEŁEK? JAK DŁUGI MA RODOWÓD? KIM BYŁ PIERWSZY ORGANIZATOR TAKIEGO TEATRZYKU?[/b] oraz [b]GDZIE W KRAKOWIE PRZECHOWYWANE SĄ NAJSTARSZE FIGURKI JASEŁKOWE?[/b] A następnie coś z historii konkursu szopek: [b]KTO GO ZAINICJOWAŁ I KIEDY?[/b] Oraz krótkie wyjaśnienie: szopki krakowskie dzielimy na dwa rodzaje - duże konstrukcje, z którymi chodzono po domach i odgrywano teatrzyk (jak w przypadku opisu Estreichera) i te konkursowe. Dziś istnieje już tylko drugi rodzaj... A na zdjęciu [b]szopka nietypowa[/b]. Pojawiła się taka dwa lata temu: niebieskosrebrna :) Wczoraj pogoda nie dopisała, siąpił deszcz, było ponuro, a i szopki nie rozświetliły Rynku, bo też upchnięto je do szopy... na scenie, która stoi przed Wieżą Ratuszową... powiem szczerze: jak zobaczyłam te kolejki - jedną z przodu, drugą z tyłu - odechciało mi się pchania... pełno bachorów :)

Komentarze

werax zjdjecie sloneczne, ciepłe takie.. ;)))
09/12/2006 0:19:09
maro stolica polaków...
08/12/2006 21:39:23
Użytkownik usunięty uwielbiam krakowskie szopki!!
08/12/2006 20:59:41
anielskadiablica pięknie:* dziękuje Ci bardzo za pomoc:) jestem niezmiernie wdzięczna:*
08/12/2006 20:45:58
tullamoredew ooo.. świetne ujęcie...
08/12/2006 20:03:35
nihilistka a nie nie, "Śmierć..." to żaden pies!!! :)))
08/12/2006 20:03:19
poprostuewa Też bym chciała to obejrzeć ;) Tym bardziej, że jestem od gór uzależniona, ale troche dłużej niż Sekretarka ;)
08/12/2006 17:35:04
romanratka Zdjęcie przepiękne.
Pozdrawiam.
08/12/2006 17:28:00
meteo4 ... ej co Ty robisz z bielizną ... :P ...
08/12/2006 16:12:18
Użytkownik usunięty Moja kumpela w tamtym roku o tym czasie była na pooglądać szopki, mmm ... Kraków, oczywiście ...
Hihi, szopki do szopy?
To jak ruskie baby. xPP

;**
08/12/2006 14:52:48
kruleffnascieszkowa swietny kontrast na tym zdjeciu...
bardzo dobre...


a bardziej sie nie dalo juz, bo Ona i tak ma nos w chmurach...
(za to czasami brano nas za kolezanki...LOL;););))
08/12/2006 14:48:31
jarek16 swietne wrazenie... jakby szopka byla najwieksza :)
08/12/2006 14:39:27
przewodnik Szopki :):):)

A w grudniu jeszcze może przyjade do krakowa :):):)
08/12/2006 13:59:02
fotokaroli Przeczytałam wszystko z odpowiedziami, ale jakim cudem nie wiem. Z tego stresu, z myślenia o perspektywach niewesołych mam jakąś pomroczność przez ból głowy i nic mi się już nie chce, a tu jeszcze roboty co niemiara.
Już się dowiedziałam, że pasożyt miał sprawę w sądzie, ale nic nie wskórano więc i ja nie mam szans. Może jak zapłacę za zrobienie czegoś jeszcze raz będę mogła z powództwa cywilnego ją jeszcze obciążyć, ale czy zwróci koszty poniesione podwójnie?
No, znajomości z mafią mi chyba trzeba, a wtedy łeb mnie przestanie boleć.
Pozdrawiam :-)
08/12/2006 13:51:01
kaszalootek uch
co za praca mozolna nad tą szopką
prędzej bym się zabiła...
pozdrawiam :)
08/12/2006 13:43:06
~izabela szopki:) u nas takich nie ma...
08/12/2006 13:23:15
sprawymiasta Konkurs szopek krakowskich 2007. Juror mówi do zwycięzcy - zdolnego imigranta Ahmeda.
- Panie kolego, do czego jest ten kabel? - pyta.
Bum! Kurtyna.
08/12/2006 12:56:34
kazikfed śliczna!!
ale czy to nie jest przerost formy nad treścią?
pozdrawiam1 :)
08/12/2006 11:59:51
anel jej...
ale cudowna...

zabierz mnie do siebie....
błagam..
tak bardzo tesknie za krakowem
08/12/2006 11:32:43
madziajot no jak z szopkami nie chodza po domu. No jest teatrzyk jak sie kompromituja jakies okoliczne zdzirki lub blokersi z tandetna 'szopka' i z jedna zwrotka kolendy wymruczanej pod nosem... :)
08/12/2006 11:15:35

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: Pamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24