+ eighty six.

want you to make me feel, like i'm the only girl in the world.

dobry wieczór, i guess.

co tam u Was? znów mnie tutaj dawno nie było, ale to nie moja wina. moi bracia codziennie okupują komputery, i nie dadzą mi nawet na 5 minut, żeby facebooka sprawdzić. ;x masakrejszon, mówię Wam.

hm, mój ojciec.. oo, najlepszy temat. mam dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o niego. dzisiaj mam dzień dobroci dla Freda, bo są jego urodziny. poza tym, nie czuję się na siłach, by się z nim kłócić o głupi długopis, lub jakiś inny bzdet. (; zanim wyjdę do collegu, kłócimy się. wracam z collegu - znów się kłócimy. jakoś to nam chyba nie idzie. ale, trudno. mnie to tam zwisa i powiewa, choć ostatnio siadł mi na psychę nieźle. ;x co do faceta, który z nami mieszka - ja pierdole! z nim to tylko na imprezę iść. ;d taki wariat z tego Piotrka, że masakrejszon. (;

college.. łaa, możecie być ze mnie dumni! (; w końcu załatwiłam wszystko, i w poniedziałek będzie trzeci tydzień jak znów się edukuję. xD powiem szczerze, że jest.. ZAJEBIŚCIE, ziąą. <89 moja klasa jest tak dobrana, że na każdej lekcji leżę pod ławką i się chichram. <3 loveloveloveu. <89

5 dni, i two months, maan. łaa, masakrejszon. ani jednej kłótni, (nie licząc tych błachych rzeczy, o które się często kłócimy. xD), wszystko pięknie, jak na obrazku. <89 jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, i wszyscy twierdzą, że promienieje radością. ;p no, cóż. (; zakochana po uszy, ziąą. <33

co tam jeszcze? hm, sama nie wiem.

napiszcie co u Was, co? tęsknię za Wami wszystkimi, dzieciaki! ;c

postaram się częściej odzywać, i wgl, obiecuję. :*

kocham, tęsknię, nie zapomnę, o. <3