Co po nas zostanie ?
Stare buty w szafie, kilka zdjęć i telefon głuchy ?
A może zostanie coś więcej. Tak bardzo chcemy by coś zostało, coś ważniejszego niż pamiątki i ładny pomnik na cmentarzu.
Najważniejsza jest pamięć o nas która będzie żyła w innych w naszych bliskich. Dopóki będzie chodź jedna osoba czasem o nas myśleć i nas wspominać, to tak naprawdę będziemy nadal żyć w jego sercu. Nie liczy się ilości zapalonych na naszym grobie zniczy, które "tylko wypada zapalić" na wszystkich świętych, tylko po to by ktoś to widział.
A co my możemy zrobić? Możemy wiele, lecz liczy się to do robimy dla tego zmarłego w sercu. Modlitwa a nawet dialog z nim, już tylko bez odpowiedzi. Ale czy nie czuć obecności bliskich przy nas w trudnych chwilach ? Ja czuje i wiem że mogę na nich liczyć. Na brata, prababcie i dziadka. Bo oni żyją tylko inaczej. Żyją we mnie, w mojej pamięci i będą żyć wiecznie.