Najlepszy alkohol na świecie. Dzisiejszy dzień minął pod znakiem 'Mam wyjebane!'. Co prawda pod koniec na chwileczkę wymiękłam, to za chwilę znów byłam twarda i miałam wyjebane. Już PO zakupach. Teraz zostało pakowanie. Nie oddam pracy z WOS-u. Nie mam czasu ani ochoty na robienie jej teraz. Trzeba się spakować i pomalować paznokcie! Posłuchajcie sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=EGjd7ryGTLk
Podoba mi się. Naprawdę. Kupiłam sobie kaszkę dla dzieci. Uwielbiam je. Do xxx, mmm, iii, etc: naprawdę nie obchodzi mnie Wasze zdanie, co o mnie myślicie, etc. Nie interesuje mnie to co myślicie, bo nawet nie wiem kim jesteście, a po za tym nie słucham ludzi, którzy wstydzą się samych siebie. Cieszę się, że prowadzę tego photobloga, że dostaję na jego temat pozytywne komentarze i te negatywne też. Jestem szczęśliwa z tego powodu, że nie kryję się tak jak Wy, że znam swoją wartość i mam swoją godność oraz na tyle odwagi, żeby powiedzieć sobie 'Jesteś ZAJE'. Wy takiej odwagi nie macie. Ba! Wy nawet nie przyznajecie się do swojego nazwiska, ale po co mam się wypowiadać? I tak mnie zjedziecie, ale wiecie co? Mam na to WYJEBANE! ;)
Jutro Francja. Mam nadzieję, że rano zdążę napisać pożegnalną notkę. Mam zamiar się dobrze bawić. Bez Was wszystkich! Tylko z Siriną! *: Bo Paryż to miejsce, gdzie się zostawia swoje wspomnienia. I ja je tam zostawię.