Mogę robić co chcę, zachowywać się jak chcę, ale prawdy nie ukryję. Doskonale o tym wiem. Mam dość udawania. Jest takie sztuczne i udawane. Ludzie, którzy udają boją się samych siebie, wstydzą się samych siebie, nie mają godności. Więc nie chcę już nic udawać. Nie lubię gierek. Po co to wszystko? Czy ludzie nie mogą sobie szczerze powiedzieć co im leży na duszy? No proszę Was.
Piekło. Istne piekło. Ale życie już takie jest. Wahania. Ciągłe wahania. Cały czas. Nic nie wiemy. Wiemy coś? No nie. Nawet jak sobie coś zaplanujemy wszystko może te plany pokrzyżować, a my, głupcy, możemy tylko mieć nadzieję. Tak, tę nadzieję, która jest matką wszelkich głupich stworzeń.
Kocham Was i tylko tyle powiem. Tylko tyle mogę. Kocham Was, kur*a! Nic tego nie zmieni! Czaicie?
A Tobie Boże dziękuję. Z całego serca. Że raczyłeś mi dać takie, a nie inne. Za wszystko Ci dziękuję. Wiesz, że wierzę tylko i wyłącznie w Ciebie.