jest do dupy aż czasami mam ochote zapasc sie pod ziemie zniknąc udac ,że nie istnieje. Wszystko sie wali , mam coraz więcej spraw na głowie a do tego to co dla mnie najważniejsze zaczyna sie bardzo poważnie psuc a ja juz nie wiem co robic, czuje sie taka bezradna i do niczego ;( Wiem, że powinnam stananc na nogi wziasc sie w garsc i po mimo przeciwnosci jakos życ . Ale to nie jest taki proste jak sie wydaje... łatwo sie mówi ale zrobic już znacznie gorzej.
NIe daje rady , nie wiem jak to bedzie wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania a ja w tym wszystkim czuje sie okropnie i bezsilnie...
:(((((
Wszystko powoli we mnie umiera a swiat staje juz nie do życia. Porazka ze mnie nie ma co. xD
...................................................................................??????????????????????????????????????????????