eh, dzisiaj to zawaliłam po całej linii, nawet nie napiszę bilansu, bo jest mi cholernie wstyd.
ale od jutra tak jakby zaczynam wszystko na nowo.
chuj z moimi ulubionymi daniami, chuj z chipsami, chuj z piwem, jednym słowem chuj ze wszystkim.
nie mogę dłużej zawaalać skoro chcę schudnąć.
do sylwestra muszę być chuda, muszę osiągnąć swój cel.
od jutra jadę na otrębach, i czarnym chlebie + woda, woda, woda.
i od jutra już masa ćwiczeń i nie ma, że boli.
chociaż w tym tyg może być kiepsko z czasem, ale dam radę. ;}
dziękuje wam dziewczyny na prawdę, za to, że jesteście. jesteście niezastąpione< 3
i kolejna osoba, której dziękuje. - mój facet.
najcudowniejsza osoba pod słońcem, kocha, wspiera, i jest przy mnie zawsze kiedy go potrzebuje,a to jest dla mnie teraz najważniejsze.. teraz, gdy cała rodzina mi się sypie, właściwie, nie mogę normalnie porozmawiać z żadnym z rodziców, nie mam z nimi dobrego kontaktu. Gdyby nie mój dziubek, zwariowałabym, ja to wiem. Kocham Go ponad wszystko. I będę się starać o ten związek,jak o żaden inny. Potrzebuje go, ponieważ go kocham. jest jedyny, najcudowniejszy, najprzystojniejszy, no i wszystko co najnajnaj;*
kochanie moje <3
a wam dziewczyny pokomentuje jutro, dzisiaj niestety mam mase nauki, już mam nie ogar w głowie ;c
dzisiaj poprawiałam kartkówkę z matmy, miejmy nadzieje, ze poszlo jakos, jakos. bo jak znow dzida, to sie zabije ;c
chociaz, napisalam wszystko wiec licze, na wyzsza ocene niż dop. ;}
+ kurwa nie cierpię tego uczucia, gdy piersi są o wiele wiele mniejsze od brzucha..
nie nawidzę swojego ciała.